Image Not Found

PORTAL POPULARNONAUKOWY
UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO
IM. KAROLA MARCINKOWSKIEGO W POZNANIU

Image Not Found

Image

Dietetyczny sposób na ślad węglowy? Pilotażowe badanie dla polskiej populacji

Ocieplenie klimatu, spowodowane emisją gazów cieplarnianych – głównie dwutlenku węgla (CO₂) – to jedno z najpoważniejszych wyzwań XXI wieku. Szacuje się, że około 30 proc. tych emisji pochodzi z systemów żywnościowych – od produkcji po konsumpcję. Choć dla złagodzenia wielowymiarowych skutków zmian klimatu niezbędna jest przede wszystkim transformacja energetyczna, coraz więcej osób zastanawia się, co może zrobić na własną rękę, by ograniczyć swój indywidualny ślad węglowy.

Czy modyfikacja diety może być jednym z takich działań? Aby odpowiedzieć na to pytanie, potrzebne są dane odnoszące się do konkretnych populacji, np. polskiej. Dostarcza ich badanie przeprowadzone w Zakładzie Medycyny Środowiskowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Z pracy magisterskiej do czasopisma naukowego

Pierwszą autorką badania jest mgr Anna Choręziak – absolwentka kierunku dietetyka na UMP,obecnie uczestniczka Szkoły Doktorskiej UMP. Wyniki analizy, opublikowane na łamach czasopisma Nutrients stanowią rozwinięcie jej pracy magisterskiej, zrealizowanej pod opieką dr hab. Piotra Rzymskiego, prof. UMP.

Celem badania było określenie śladu węglowego różnych wzorców żywieniowych stosowanych przez dorosłych Polaków – od diety tradycyjnej po wegańską. Ślad węglowy to całkowita ilość gazów cieplarnianych emitowanych w związku z określoną aktywnością – w tym przypadku dietą – wyrażana najczęściej jako tzw. ekwiwalent CO₂ (CO₂ eq.), czyli wartość przeliczająca różne gazy cieplarniane na ich wpływ odpowiadający emisji dwutlenku węgla. Taki zabieg pozwala na standaryzację wyników i możliwość porównania wpływu na klimat różnych produktów i procesów.

W badaniu uczestników zaklasyfikowano do czterech modeli żywieniowych, różniących się stopniem wykluczenia produktów odzwierzęcych:

  • dieta wegańska (bez jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego),
  • laktoowowegetariańska (bez mięsa i ryb, z nabiałem i jajkami),
  • peskatariańska (bez mięsa, ale z rybami, nabiałem i jajkami),
  • dieta tradycyjna (wszystkie grupy produktów, w tym mięso).

Uczestnicy przez siedem dni prowadzili szczegółowe dzienniczki żywieniowe, notując wszystko, co jedli i pili, wraz z ilościami, porcjami i informacjami o opakowaniach. Na podstawie tych danych oszacowano dzienny i tygodniowy ślad węglowy ich diety, a także przeliczono emisje w odniesieniu do wartości energetycznej posiłków (kcal).

Im mniej produktów zwierzęcych, tym niższy ślad węglowy

Wyniki badania jednoznacznie wskazują, że im mniej produktów pochodzenia zwierzęcego znajduje się w diecie, tym niższy jest jej ślad węglowy. Średni dzienny ślad węglowy dla diety wegańskiej wynosił 1,38 kg CO₂ eq., natomiast dla osób spożywających mięso – aż 3,62 kg CO₂ eq., czyli prawie trzykrotnie więcej.

Dieta mięsna generowała również najwyższe emisje w przeliczeniu na 1000 kcal – o niemal 94 proc. więcej niż dieta wegańska. W ujęciu tygodniowym dziesięcioosobowa grupa wegan odpowiadała za emisję aż o 181 kg CO₂ eq. mniejszą niż grupa osób jedzących mięso. Autorzy badania obliczają, że gdyby cała populacja dorosłych Polaków (ok. 31 milionów osób) przeszła na dietę wegańską, emisje związane z odżywianiem mogłyby spaść nawet o 25 milionów ton CO₂ eq. rocznie – to więcej niż całkowita roczna emisja dwutlenku węgla z sektora transportu w Polsce.

Interesujące są także dane dotyczące najbardziej emisyjnych składników w poszczególnych dietach. W przypadku diety laktoowowegetariańskiej najwięcej emisji generowały sery żółte i mozzarella, u peskatarian – ryby i owoce morza, a w diecie tradycyjnej – mięso: drób, wieprzowina i wołowina.

Dzienny ślad węglowy w zależności od stosowanej diety – całkowity (po lewej) i przeliczony na wartość energetyczną (po prawej)

Krok w stronę bardziej zrównoważonego żywienia

Choć całkowita rezygnacja z produktów odzwierzęcych może być dla wielu osób trudna lub niepożądana, autorzy badania podkreślają, że nawet częściowe ograniczenie ich spożycia – na przykład czerwonego mięsa czy serów – może przynieść zauważalne korzyści dla klimatu. Co więcej, może też pozytywnie wpłynąć na zdrowie: nadmierna konsumpcja mięsa, zwłaszcza przetworzonego, zwiększa ryzyko wielu chorób przewlekłych.

Warto przypomnieć, że Instytut Żywienia i Żywności zaleca ograniczenie spożycia mięsa – zwłaszcza czerwonego i przetworzonego – do maksymalnie 0,5 kg tygodniowo. Rekomenduje się jego częściowe zastępowanie mięsem drobiowym, rybami i roślinami strączkowymi. Niestety, wielu Polaków wciąż nie stosuje się do tych wytycznych.

Badanie zespołu z UMP nie tylko pokazuje, że zmiany w diecie mogą przynieść wymierne efekty klimatyczne, ale również podkreśla, jak ważne są lokalne dane – dopasowane do polskich realiów kulturowych i żywieniowych – w kształtowaniu polityk zdrowotnych i środowiskowych.


Źródło

  • Choręziak A, Rzymski P. The Carbon Footprint of Diets with Different Exclusions of Animal-Derived Products: Exploratory Polish Study. Nutrients. 2025; 17(8):1377. https://doi.org/10.3390/nu17081377

Kontakt: Anna Choręziak, anna.choreziak[at]gmail.com; Piotr Rzymski, rzymskipiotr[at]ump.edu.pl; Zakład Medycyny Środowiskowej UMP


Zezwalamy na bezpłatny przedruk artykułów ze strony pod wyłącznym warunkiem podania źródła artykułu. Prosimy o podanie następującego źródła: Nauka i Zdrowie UMP – onauce.ump.edu.pl


Prezentowane treści mają charakter wyłącznie informacyjny oraz edukacyjny i nie powinny być interpretowane jako porady medyczne służące do diagnozowania lub leczenia.

Dietetyczny sposób na ślad węglowy? Pilotażowe badanie dla polskiej populacji - Nauka i Zdrowie